Przejdź do treści

Szkolny pamiętnik Plastusia

Rok szkolny 2020/2021, opublikowano w grudniu 2020

leksandra Ratka – klasa 2f – zwyciężczyni wojewódzkiego konkursu „Szkolny pamiętnik z kwarantanny” organizowanego przez Sabinę Hoffmann – byłą dziennikarkę, dyrektorką ds. rozwoju szkoły i przedszkola Butterfly, która prowadzona jest przez Fundację na Rzecz Edukacji i Rozwoju STER.

Aleksandra Ratka – klasa 2f

- Co czujesz, jako zwycięzca konkursu Szkolny pamiętnik z kwarantanny?

Aleksandra Ratka: Czuję się z tym bardzo dobrze, było to dla mnie miłe zaskoczenie. Włożyłam w ten konkurs dużo pracy i cieszę się, że zostałam zauważona.

- Kto namówił Cię do udziału w konkursie i skąd czerpałaś inspiracje?

Aleksandra Ratka: Nikt mnie nie namówił, nie było takiej sytuacji, żeby ktoś mi to zasugerował. Dowiedziałam się o konkursie przez dziennik elektroniczny. Spodobał mi się temat i postanowiłam skontaktować się z polonistką i wziąć w nim udział. Przedstawiłam początkowy pomysł pracy i po jego zatwierdzeniu zaczęłam pisać. Inspiracja to przede wszystkim filmy oraz gry apokaliptyczne i postapokaliptyczne. Ogólnie mówiąc motyw wirusa, który się przeobraża, zamieniając ludzi w zombie.

- Od jak dawna interesujesz się pisaniem i czy masz jeszcze inne pasje?

Aleksandra Ratka: Zajmuję się tym od podstawówki. Wtedy pisałam swoje pierwsze opowiadania, później przyszedł czas na wiersze, które piszę do dziś. Można uznać to za pewnego rodzaju hobby. Wówczas zaczęłam również brać udział w konkursach i tak już zostało. Jeżeli chodzi o moje pasje to wszystko kręci się wokół pisania, lubię także czytać książki. Dużo czasu zajmuje mi nauka, więc nie mam zbyt wielu możliwości na więcej zainteresowań. Obracam się wokół tego wąskiego kręgu.

- Z czym wiążesz swoją przyszłość, czy masz jakieś plany, marzenia związane z pisaniem?

Aleksandra Ratka: Chciałabym zostać psychologiem i kształcić się w tym kierunku. Jeżeli chodzi o pisanie jest to bardziej marzenie niż cel. Sądzę, że jest to górnolotne i nie powinnam stawiać tego na pierwszym miejscu. Myślę, że każdy z nas w środku chciałby zostać zauważony, ale uważam, że np. moje wiersze nie są tak dobre, żeby je wydać. Jeżeli chodzi o piśmiennictwo stawiałabym na dłuższe formy, np. książka naukowa, ale mam świadomość, że jest to bardzo trudne. Myślę, że teraz spróbuję swoich sił w eseju, ponieważ przeszłam już przez wiersze, opowiadania, rozprawki i chciałabym spróbować czegoś nowego.

- Szkolny pamiętnik z kwarantanny nie jest Twoim pierwszym wyróżnieniem. Czy możesz powiedzieć o innych ważnych osiągnieciach?

Aleksandra Ratka: Jeżeli chodzi o część polonistyczną również miałam okazje brać udział w większych konkursach, ale to Szkolny pamiętnik z kwarantanny uważam za największe osiągnięcie, z którego jestem bardzo dumna. Jeżeli chodzi o inne dziedziny to biorę także udział w konkursach historycznych. Rok temu udało mi się zająć drugie miejsce w Ogólnopolskim Konkursie 100. Rocznica Bitwy Warszawskiej.

- Czy planujesz w najbliższym czasie wziąć udział w jakimś konkursie?

Aleksandra Ratka: Raz na jakiś czas przeglądam strony, na których znajdują się informacje o konkursach. Wybieram wtedy te, które mnie interesują. Jeżeli chodzi o najbliższe konkursy to jest ich kilka, głownie poetyckie, jednak znajduje się tam jeden czysto literacki, z którym wiążę największe nadzieje. Biorę udział również w Olimpiadzie z Języka Polskiego, nad którą pracuję już trzeci miesiąc.

- Co najbardziej lubisz pisać i jakie tematy podejmować?

Aleksandra Ratka: Zacznijmy od tego, co piszę. Są to wiersze, rozprawki i opowiadania i tak jak już wspominałam planuję zacząć pisać eseje, z którymi wiążę pewną nadzieję. Gdybym miała wybrać coś z tych trzech to myślę, że będą to opowiadania, ponieważ nie ma w nich tak bardzo sztywnych ram, jak np. w rozprawkach. Mój styl jest pomieszany. Lubię kolokwialne wtrącenia. Uważam, że pisząc opowiadanie autor może się spełnić, nie mając w głowie pewnych ograniczeń. Najprostszy podział tematów jakie podejmuje to tematy realistyczne i nierealistyczne. Przykład nierealistycznego to właśnie Szkolny pamiętnik z kwarantanny. Realistyczne tematy bardziej piszę do szuflady. Dotykają one trudniejszych spraw, poruszają nawet tematy tabu. Taki właśnie zamierzam wykorzystać w jednym z najbliższych konkursów, o którym wspominałam.

- W takim razie życzę owocnej pracy i dalszych sukcesów. Dziękuję za wywiad.

Aleksandra Ratka: Również bardzo dziękuję.

Z Aleksandrą Ratką rozmawiała Zuzanna Kruczek
Listopad 2020 r.

 

Fragmenty nagrodzonego „Szkolnego pamiętnika z kwarantanny”

Aleksandra Ratka Fragmenty nagrodzonego „Szkolnego pamiętnika z kwarantanny”

 

 

ŚRODA, 4 MARZEC 2020r.

Tak szczerze mówiąc, gdyby ktokolwiek powiedział mi, nawet i tydzień temu, że zacznę traktować kilka kartek papieru jako osobę i będzie ona mi świadkiem obecnych wydarzeń – wyśmiałabym go. Cóż poradzić? Życie pisze niespodziewane scenariusze tak jak ja,  nieplanowany pamiętnik. Trzeba to zaakceptować i iść do przodu z uśmiechem – a więc jestem Ola oraz mam nadzieję, że masz się dobrze mój przyjacielu, bo zajmiesz honorowe miejsce, na najwyższej półce, tuż przy stosie książek psychologicznych oraz paproci. Mam nadzieję, że kiedyś je przeczytam, szykując się do sesji na studiach, bo jak na razie świat zaczyna wariować. Może przejdę do rzeczy, bo po to się tu spotkaliśmy, nieprawdaż? 

W zeszłym roku, w grudniu, odnotowano na świecie pierwsze przypadki dziwnej choroby COVID-19 wywoływanej przez nową odmianę koronawirusa. W dużym skrócie, ludzie dostają gorączki, zapalenia płuc, a sam wirus roznosi się szybko, bo 93 tysiące ludzi już choruje. Niektórzy z tego powodu mówią o czarnych scenariuszach – nie chodzi tu tylko o nasze zdrowie, ale także światowe gospodarki. W końcu umrzeć można zarówno na śmiertelnego wirusa, ale też z braku pracy, depresji jak i odwodnienia. Przykra prawda to wciąż prawda, a ja nie lubię kłamstw.

Wiesz, pomyślałam, że to będzie dobra okazja, by właśnie Cię założyć. Będziemy ja i Ty, a także nieznany nam jeszcze koronawirus. Chociaż szczerze mówiąc, wolałabym, by sytuacja już zaczęła się normować, a Ty zostałbyś koło mojego ulubionego kwiatka, ale pierwszy wpis, byłby ostatni.

 

 

Czwartek, 19.03.2020r.

Drogi pamiętniku!

Powiem Ci jedno: koronawirus mnie wkurza. Rozumiesz sytuację, w której idę do sklepu, by kupić mąkę (ponieważ od kilku dni chodzi za mną ochota na domowe ciasteczka) a jej nie ma?! Żadnej nie zastałam – tortowej, żytniej… Jeśli już jesteśmy w tych myślach, to zostań w nich. Wyobraź sobie teraz, że zrezygnowana podchodzę do półki z makaronami, a tam co? Również pustka! Moje niteczki, świderki… Nic a nic! Może ludzie nie potrafią czytać? Zamiast k o r o n a w i r u s, czytają k o n i e c  ś w i a t a,  z a b i e r z c i e  O l i  w s z y s t k i e  p r o d u k t y. Żarty, żartami, ale sytuacja robi się dramatyczna. Ta zaraza na świecie hula na wszystkie strony, bo zakażonych jest już ponad dwieście tysięcy osób, ludzie tracą pracę, a w sklepach pustki. Nawet papier toaletowy pozabierali! Wszystko, co naprawdę niezbędne i  ma długi termin ważności. Sama nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony rozumiem ich strach i obawy, ale z drugiej? Czy naprawdę sytuacja jest aż tak zła albo za niedługo taka się stanie?

 

 

 

Nie wiem kiedy, ale chyba kwiecień

Pamiętniku,

            chyba właśnie rozpoczął się koniec świata, ale to nie zwalnia mnie z bezpośredniej inwokacji do Ciebie, prawda? Maniery oraz wychowanie trzeba pokazywać, nawet jeśli czyhają na Ciebie mordercze potwory. Może zwolnijmy trochę, bo wiem, że nie ogarniasz, a szczerze mówiąc, ja też się w tym gubię.

Moim ostatnim wpisem była informacja o potencjalnej szczepionce. WHO miało rację. Lek nie działa, ale w dodatku zmienia wszystko w jakieś dziwne stworzenia. Staram się Tobie wytłumaczyć wszystko jak najprędzej i jak najkrócej, bo nie wiadomo, na ile ta kryjówka będzie bezpieczna. Chińczycy i Włosi wynaleźli jakąś cholerną broń przeciw ludzkości i zaczęli ją stosować przed powiedzeniem światu. Teraz jestem w drodze do rządowego obozu, staram się wędrować po wsiach, polach – najważniejsze by cywilizacja była jak najmniejsza.

Szczepionka, którą dostały te osoby była donosowa. To znaczy, że wdycha się ją nosem, a tam przechodzi bezpośrednią drogą do mózgu. Kilka dni po wybuchu tego wszystkiego, naukowcy zdążyli ustalić, że dochodzi do pewnego zagrzybienia w głowie, co wpływa na cały układ człowieka. Nieważne w jakim jesteś wieku i jakiej płci – kiedy to coś dostanie się do Twojego ciała, po kilku dniach zamieniasz się w coś, czego nie da się opisać.

 

 

 

11.05.2020r. Poniedziałek

Pamiętniku,

jest źle, źle, bardzo źle.

Po pierwsze, siedzę na drzewie.

Po drugie, mam lęk wysokości.

Po trzecie, pode mną znajduje się jakieś pięćdziesiąt zarażonych.

Z dobrych informacji wynika, że raczej przeżyje, bo mam świeży zapas jedzenia oraz picia (przechodziłam wczoraj przez niedużą wioskę). Okazało się, też, że nieźle się wspinam, a także chorzy nie wykazują umiejętności wchodzenia po drzewach czy skakania na gałęzie. Zawsze trzeba szukać pozytywów, prawda? Musimy się cieszyć, że akurat, gdy tędy przechodziłam, w porę ich usłyszałam. Rada jestem, również z faktu, że stoi tu tak silne drzewo. Chyba trochę tu posiedzę, Ci na dole idą niesamowicie wolno.

Mam wrażenie, że coś nie chce, bym dotarła w końcu do bezpiecznego miejsca. Bądź to coś bardzo chce, bym ujrzała najpiękniejszy zachód słońca w moim życiu.

 

kategorie

x

 

Logo IIILO


 

III Liceum Ogólnokształcące im. Królowej Jadwigi w Inowrocławiu
ul. Narutowicza 53, 88-100 Inowrocław

tel.  52 357-54-07
e-mail:  sekretariat3lo@krolowka.com

NIP: 556-11-12-495

Rada Rodziców przy III LO w Inowrocławiu
BZ WBK 1 oddz. w Inowrocławiu
Numer konta: 59 1090 1069 0000 0001 3335 4747