Rok szkolny 2020/2021, opublikowano w styczniu 2021

Marek Rosiński, klasa 2g, interesuje się kosmetologią, tańcem i śpiewem

W tym pandemicznym, niezwykle trudnym dla nas czasie, zdecydowanie potrzebujemy tony pozytywnej energii. Cieszę się niezwykle, iż udało mi się „wyhaczyć” właśnie przedstawiciela takiej radosnej strefy. Dziś mam przyjemność gościć Marka Rosińskiego z klasy 2G – osobę, o wielce kolorowych zainteresowaniach.

 

Opowiedz nam może wpierw o swoich pasjach. Co dokładnie urzekło Twe serce?

Interesuję się kosmetologią, tańcem oraz śpiewem. Wszystko zaczęło się właśnie od niego, kiedy miałem około 7 lat. Po pewnym czasie stwierdziłem, że zaczyna mnie interesować coś związanego z kosmetologią, a dokładniej z paznokciami (lubiłem przykładowo patrzeć, jak siostra się maluje). Powiedziałem sobie „Dobra, spróbuję. Może się uda, w końcu mama zawsze chciała mieć ładnie zrobione paznokcie”. Zaczęło się od podstaw – od 6 lat się już tym w sumie zajmuje, a od 4 można powiedzieć, iż bardziej „dogłębnie”, no wiesz, hybrydy, żele i te sprawy. Taniec pojawił się w tym samym czasie co śpiew. Zacząłem od towarzyskiego, miałem pewną kontuzję, teraz skupiam się bardziej na zumbie czy dancehall.

To wszystko są olbrzymie „pożeracze czasu”. Jak godzisz to ze sobą? Jak odnajdujesz chwile na szkołę, a nawet i totalny odpoczynek?

Nie jest łatwo. Po lekcjach się uczę, a później przyjmuję klientki, max. dwie dziennie w dni powszednie. Piątek jest dla mnie wolny, staram się spędzać czas z przyjaciółmi. Sobotę przeznaczam na paznokcie. Zdarza mi się śpiewać podczas właśnie ich robienia, klientki to lubią. Czas na odpoczynek zawsze udaje mi się znaleźć.

Bardzo podoba mi się taki plan, fajnie, że coś takiego masz – takie zasady na pewno pomagają. Kolejne pytanie dotyczy kosmetologii, bo przecież można pomyśleć, że jest to bardziej sfeminizowany zawód. Zgadzasz się z tym określeniem, a może jednak to mężczyźni przejmują pałeczkę w świecie urody? Jak się w tym odnajdujesz?

Mamy XXI w., więc kobiety tak samo jak mężczyźni jeżdżą tirami. Chodzi mi o to, że nie ma już zawodów damskich i męskich. Kobiety mogą być na przykład stolarzami, a mężczyźni fryzjerami czy kosmetyczkami. Czasem są nawet lepsi, dokładniejsi, ale to też wszystko zależy od człowieka. Nie zgadzam się z określeniem „sfeminizowany zawód”. Przyznam jednak, że gdy zaczynałem, było pewne „wow”, że robię paznokcie, ale teraz na świecie, to jest zwykła normalność.

Myślę podobnie co Ty, ale przejdźmy do następnego pytania, które jest moim zdaniem bardzo interesujące. Taniec i śpiew – czy uważasz, że te dwa zainteresowania się jakoś łączą?

Pewnie, że tak! Mam zamiar w przyszłości koncertować, więc taki taniec jest mi potrzebny, by zainteresować widzów. Taniec daje mi nowe możliwości współpracy, jest po prostu ważny. On i śpiew to rodzeństwo. Oczywiście, jeśli ktoś nie śpiewa, a tylko tańczy, to inna sprawa, jednak ja chcę kiedyś występować. Połączenie tego na scenie to wielki wyczyn fizyczny, by opanować oddech. Próbowałem już jednocześnie śpiewać i tańczyć – trzeba dobrze pracować przeponą.

To brzmi jak nie lada wyzwanie! Chyba jednak dajesz sobie z tym radę, bo na swoim koncie masz już kilka sukcesów?

Tak, mam na swoim koncie małe sukcesy.

Jeśli chodzi o kosmetologię, to udało mi się dostać do drugiego etapu na męskiego stylistę roku marki Słowianka.

W tematach związanych ze śpiewem zdobyłem 4 statuetki w przeciągu tego roku w konkursie „Nadgoplańskie nutki”.

- I miejsce w I Multimedialnym Konkursie Wokalnym e-nutki na Nudki

- III miejsce w II Multimedialnym Konkursie Wokalnym e-Nutki na Nudki dla Mamy

- II miejsce w III Multimedialnym Konkursie Wokalnym e-Nutki na Nudki-Lato czeka

- I miejsce jako solista w duecie z Amelią Gugałą e-Nutki z okazji Dnia Mamy

Jeśli chodzi o taniec, to tańczę bardziej dla siebie, jedynie czasem w gimnazjum prowadziłem zumbę na zajęciach wychowania fizycznego.

Super osiągnięcia, moje gratulacje! Wspomniałeś już wyżej, że chcesz w przyszłości występować, koncertować, a więc łączysz przyszłość ze śpiewem i tańcem?

Po maturze chcę wyjechać za granicę, kończąc jednocześnie moją przygodę z paznokciami. Zajmuję się tym, jak już wcześniej mówiłem od 6 lat i mój kręgosłup jest w bardzo złym stanie – masaże mi już nie pomagają, w przyszłości może nawet bym nie dał rady wysiedzieć. Może kiedyś uda mi się otworzyć własny zakład, ale wtedy zatrudnię pracowników. Chcę wyjechać do Niemiec, a później do Stanów. Wpierw zamierzam zarobić na życie, na dobry start, a już w Stanach rozwinąć karierę.

Bardzo ambitne plany, jestem pod wrażeniem także Twej pewności w głosie. Czy możesz nam powiedzieć, gdzie można Cię znaleźć?

Głównie na Instagramie – iammareczek.

Sama na pewno tam wpadnę w wolnej chwili, zachęcam do tego także naszych czytelników! Ostatnie pytanie łączy Twoje wszystkie pasje – czy potrafisz wskazać jakiś wspólny mianownik pomiędzy nimi? Co łączy wszystkie Twoje hobby?

To zdecydowanie kreatywność, jestem bardzo kreatywną osobą. Jest mnie dużo, jestem wszędzie. Zdarza mi się słyszeć od innych osób, że „pobrałem im talenty”, bo naprawdę jestem w stanie zabrać się za wszystko - nie mam granic.

Dziękuję Ci bardzo Marku za wywiad, życzę Ci dużo zdrowia, coraz większych sukcesów i spełnienia Twych planów!

 

Wywiad przeprowadziła Aleksandra Ratka,

grudzień 2020 r.